Klientka pojawiła się w naszym studio z wydawałoby się gotowym projektem do realizacji.
Podczas wstępnej rozmowy okazało się, że jest niezadowolona z projektu wykonanego przez biuro, które zatrudniła do aranżacji mieszkania. Biuro projektowe przygotowało wizualizację kuchni, jednak nie zajęli się odpowiednio funkcją, nie poznali przyzwyczajeń oraz preferencji klienta.
Ze względu na fakt iż ekipa remontowa już wykonała pewne prace nie możliwe było przesuwanie przyłączy – elektryka i hydraulika musiała zostać na swoim miejscu.
Mimo wszystko, postanowiliśmy podjąć się zadania i spróbować przearanżować już zaprojektowaną przestrzeń.

Z kuchni korzystać będzie dwójka studentów, którym zależało na tym aby całe wnętrze było proste, nowoczesne ale jednocześnie przytulne. Mając na uwadze, że całe mieszkanie jest utrzymane w jasnej kolorystyce - w kuchni i salonie chcieli postawić na jakiś mocniejszy akcent kolorystyczny.
Decyzja padła na szałwiową zieleń, która została zastosowana na frontach szafek wiszących.

Kluczowe było miejsce do przechowywania, którego w projekcie innego biura zabrakło.
Zbyt mało szuflad, szafek, miejsca na alkohol czy książki kucharskie, a przecież przestrzeń na to pozwala! Aby zwiększyć ilość miejsca do przechowywania zaproponowaliśmy klientom kilka dodatkowych propozycji - dwie głębokości szafek wiszących – dolne, standardowej głębokości około 30cm, a górne szafki na głębokość blatu – 60cm. Takim sposobem otrzymaliśmy dodatkowe miejsce do przechowywania nie tracąc komfortu z użytkowania kuchni. Kolejnym zaproponowanym przez nas rozwiązaniem była witryna – z jednej strony miejsce do przechowywania alkoholu i rzeczy, które chcemy eksponować, z drugiej zaś strony miejsce na książki i inne bibeloty, które nie koniecznie mogą stać na wierzchu. Zdecydowaliśmy się również na niestandardowe rozwiązanie jakim jest umieszczenie płyty indukcyjnej pomiędzy dwiema szafkami szufladowymi – dzięki temu odległość indukcji od ściany i zlewu jest optymalna.

Naszym klientom do gustu przypadły wysokiej klasy materiały takie jak fornir dębowy czy granit. Wybór blatu był jedynym z możliwych, dlatego kiedy przyszła decyzja o cięciu kosztów padło na fronty. Zaproponowaliśmy klientom płytę laminowaną z kolekcji firmy Egger, która do złudzenia przypomina naturalny fornir. Dzięki takiej zmianie koszt kuchni zmniejszył się bez żadnych strat wizualnych.